Kościół to miejsce, Władza kościoła

DLACZEGO KAPŁAN, UKAZUJĄC WIERNYM W CZASIE EUCHARYSTII CIAŁO CHRYSTUSA

/

Lex orandi, lex credenti. Rodowód owego łacińskiego wyrażenia, które na trwałe wpisało się do języka nauczającego Kościoła, sięga do samych początków chrześcijaństwa i wyraża głębię teologicznej zadumy nad misterium śmierci i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Misterium to uobecnia się i aktualizuje poprzez liturgię w sakramentach Kościoła. Dlatego też wyrażenie to, znalazło się ponownie w nowym katechizmie Kościoła, który jest, jak powiedział Jan Paweł II, kompendium wiary katolickiej. Czytamy w nim: „Gdy Kościół celebruje sakramenty, wyznaje wiarę otrzymaną od Apostołów. Wyraża to dawna zasada: lex orandi, lex credenti. Prawo modlitwy jest prawem wiary; Kościół wierzy tak, jak się modli” (KKK 1124). „Zatem rzeczywistość wiary, której podmiotem jest cały Kościół, a nie pojedynczy chrześcijanin, spotyka się i wzajemnie przenika z Jego modlitwą, zwłaszcza z modlitwą liturgiczną, wpisaną w celebracje poszczególnych sakramentów. Modlitwa ta jest spotkaniem dzieci Bożych z Ojcem w Chrystusie i w Duchu Świętym” (por. KKK 1153).

Szczególnym sakramentem – Najświętszym – sprawowanym przez wspólnotę Kościoła na całym świecie jest liturgia eucharystyczna, będąca jednocześnie źródłem i szczytem chrześcijańskiego życia. W Nowym Testamencie, zwłaszcza w Ewangeliach, znajdujemy teksty ukazujące moment Jej ustanowienia przez Jezusa: „W pieiwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali: »Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia?«” (Mt 26, 17), a w wierszu 20 św. Mateusz dodaje „Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastoma [uczniami]” – por. także Mk 14, 12-16; Łk 22, 7-13; J 13, 18.21-30).

Zatem usytuowanie owego wydarzenia właśnie w „pierwszy dzień Przaśników” posiada ogromną wartość teologiczną, gdyż pozwala spojrzeć na Ostatnią Wieczerzę w kontekście i poprzez optykę Paschy. Była ona największym, dorocznym świętem Izraelitów, obchodzonym na pamiątkę przejścia Jahwe przez ziemię egipską i wyprowadzenia Izraela z niewoli. Od tego czasu co roku, 14 dnia miesiąca Nisan, Żydzi zabijali baranka i spożywali go z przaśnikami. Stąd święto Przaśników, o którym mówią Ewangelie synoptyczne, czyli święto niekwaszonych chlebów łączyło się nierozerwalnie ze świętem Paschy. Po nim, przez siedem dni nie wolno było jeść ani przechowywać chle-ba kwaszonego. Spożywano zatem przaśniki – owe cienkie placki z pszennej mąki zaczynianej wodą, zwane potocznie „maca”. Spożywali je pospiesznie Izraelici podczas wyjścia z Egiptu.

Wydarzenie to zostało przedstawione bardzo szczegółowo w Księdze Wyjścia (Wj 11, 1-42), będącej zapisem bardzo różnych, starożytnych tradycji, które w swym zasadniczym, teologicznym rdzeniu pochodziły od Mojżesza. Czytamy w niej następujące, bardzo istotne dla wyjaśnienia postawionego pytania, zdania: „Dziesiątego dnia tego miesiąca [chodzi oczywiście o miesiąc Abib, nazwany później Nisan] niech się każdy postara o baranka (…). Będziecie go strzec aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy zabije go cale zgromadzenie Izraela o zmierzchu. I wezmą krew baranka i pokropią nią odrzwia i progi domu (…)” (Wj 12, 3.6-7). Zaraz też autor Księgi Wyjścia ukazuje religijny i teologiczny sens owego znaku zabitego baranka i pokropienia jego krwią drzwi domów, gdzie był spożywany: „Krew będzie wam służyła do oznaczenia domów (…), gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemię egipską” (Wj 12,13).

Pascha spożywana przez Żydów, również za czasów Jezusa, posiadała zewnętrzny rytuał, mający swoją stałą strukturę. Zdaniem biblistów, wieczerzy tej towarzyszył hymn Wielkiego Hallelu, składający się z kilku psalmów oraz obszerne przemówienie ojca rodziny, zwane haggadą paschalną, w której przypominał on wszystkim uczestnikom wieczerzy dzieje wyjścia z Egiptu. Rytuał haggady paschalnej składał się z czterech części: obrzędów wprowadzających, ogłoszenia paschy i wieczerzy, błogosławieństwa po wieczerzy oraz obrzędów zakończenia. Zdaniem biblistów, właśnie do wieczerzy paschalnej nawiązywała Ostatnia Wieczerza spożywana przez Jezusa z apostołami. To ona stała się tą przestrzenią, z której wyłania się zupełnie nowa rzeczywistość – Eucharystia, nazwana również „łamaniem chleba”. W czasie trwania paschalnej wieczerzy Jezus wziął chleb i powiedział: „To jest Ciało moje”, następnie wziął kielich z winem i powiedział: „To jest Krew moja” (Łk 22, 19-20; Mt 26, 26-30; Mk 14, 22-25).

Kościół pochyla się nad tajemnicą Eucharystii, widzi w niej realizację i kontynuację tego wydarzenia, które zostało opisane w Księdze Wyjścia – wieczerzy paschalnej z symbolem zabitego baranka, którego krew ratowała Izraelitów od śmierci. Lecz nie chodzi tylko o samą realizację czy też kontynuację starotestamentalnego wydarzenia. Kościół widzi przede wszystkim wymiar nowości i niepowtarzalności tej Wieczerzy, spożywanej przez Jezusa z uczniami. Polega ona na tym, iż owym barankiem paschalnym staje się Jezus Chrystus, który przez krzyż i Zmartwychwstanie „wyrywa” ludzkość ze śmierci grzechu i otwiera przed nią możliwość uczestniczenia w wiecznej komunii życia z samym Bogiem.

Zatem starotestamentalny baranek był jedynie zapowiedzią i figurą Baranka – Jezusa Chrystusa. Dlatego też Nowy Testament, zwłaszcza Ewangelia wg św. Jana, nawiązując do Starego Testamentu, wśród wielu tytułów chrystologicznych nadawanych Jezusowi, przyjmuje i ten: – „Baranek Boży”. I tak w Ewangelii tej, Jan Chrzciciel nazywa Jezusa „Barankiem Bożym, który gładzi grzechy świata” (J 1, 29), czyniąc tym samym wyraźną aluzję do starotestamentalnej figury baranka (J 19, 36; por. Wj 12, 46). Tytuł ten odnajdujemy również w Apokalipsie, w której św. Jan ukazuje „Baranka jak-by zabitego” (Ap 4, 6), co również jest wyraźnym odniesieniem do Baranka paschalnego (por. J 1, 29.36; 19,36). Tytułem tym nazwany jest Chrystus ukrzyżowany i zmar-rwychwstały, Odkupiciel (por. Ap 7, 15-17). W księdze tej posiada On boskie prerogatywy, takie jak pełnię władzy i pełnię wiedzy – „Baranek zabity godzien jest wziąć potęgę i bogactwo, i mądrość, i moc, i cześć, i chwalę, i błogosławieństwo” (Ap 5, 12), pełnię życia, którym żyje sam Bóg – „Który był, i Który jest, i Który przychodzi” (Ap 4, 8). Jest On Stworzycielem wszystkiego: „Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone” (Ap 4, 11), jest Panem dziejów – „I ujrzałem: gdy Baranek otworzył pierwszą z siedmiu pieczęci” (Ap 6, 1) i Sędzią. Łatwo więc zauważyć, iż właśnie tytuł: „Baranek Boży” nadany Chrystusowi doskonale łączy Stary Testament, który przygotowuje i zapowiada Chrystusa, z Nowym, będącym już realizacją tej zapowiedzi w osobie Jezusa Chrystusa. Ponadto tytuł ten, stanowi jakby syntezę całej chrystologii ukazanej na kartach ksiąg nowotestamentalnych, gdzie Chrystus jest przedstawiany nie tylko jako prawdziwy człowiek, ale również jako prawdziwy Bóg.

Zgodnie więc z przypomnianą na samym początku zasadą: Lex orandi, lex credenti, wiara Kościoła w Chrystusa jako Boga i Człowieka znalazła się w samym centrum sprawowanej przez niego liturgii, zwłaszcza w Eucharystii. Słowa zaś: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata” (J 1, 29), wypowiedziane przez kapłana w chwili poprzedzającej komunię świętą, doskonale tę wiarę podkreślają. I trudno byłoby doprawdy znaleźć lepszą formułę, wyrażającą obecność Chrystusa w chlebie eucharystycznym jako prawdziwego Boga i Człowieka, jak właśnie tę: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata”.